Kierowcy w Szwecji zaskoczeni „minutową zasadą” parkowania. Kara może przyjść szybciej, niż myślisz

Kierowcy w Szwecji dostają mandaty za kupowanie biletu „za wolno”. W niektórych miejscach masz tylko minutę, by uniknąć opłaty karnej.

Wydawać by się mogło, że zakup biletu parkingowego zaraz po zaparkowaniu auta to standardowa i bezpieczna procedura. Tymczasem w Szwecji wielu kierowców boleśnie przekonuje się, że na uiszczenie opłaty… mają tylko minutę. Tak było w przypadku Katariny z Malmö, która dostała mandat mimo, że właśnie szła kupić bilet.

Mandat za kupowanie biletu

Na początku maja Katarina zaparkowała swój samochód przy centrum sportowym Kockum Fritid w Malmö. Zostawiła auto, spakowała rzeczy i poszła do automatu. Kiedy wróciła kilka minut później, na szybie czekał już mandat na 600 koron.

- Reklama -

– Wystawiono go w czasie, gdy siedziałam w aucie i przeszukiwałam torbę – opowiadała dla Sydsvenskan. Zgłosiła sprawę do firmy Aimo Park, która skierowała ją do Hojab Parkeringsservice. Tam usłyszała, że… przekroczyła dopuszczalny czas na zakup biletu.

„Masz minutę”

Katarina opisała swoją sytuację w lokalnej grupie na Facebooku, wywołując falę komentarzy. Jak twierdzi, otrzymała informację, że na zakup biletu kierowcy przysługuje dokładnie jedna minuta od momentu zatrzymania auta.

– To absurd. Może nie ma wolnych miejsc blisko automatu, może jest kolejka – tłumaczyła w rozmowie z mediami.

- Reklama -

Pod jej wpisem odezwali się inni kierowcy z podobnymi doświadczeniami.

Procedury nie są powszechnie znane

Choć praktyka obowiązuje w niektórych miastach, niewielu kierowców zdaje sobie sprawę z tego ograniczenia czasowego. Jak tłumaczy doradca prawny Johan Håkansson z portalu Lawline, nie istnieją przepisy nakazujące, jak długo strażnik musi czekać przed wystawieniem mandatu.

- Reklama -

– Jeśli pojazd jest zaparkowany niezgodnie z oznakowaniem, mandat może być wystawiony natychmiast – podkreśla Håkansson.

„Sześć minut to norma – ale to nie obowiązek”

Emma Haversten, prawniczka z Hojab, dodaje, że chociaż standardem branżowym jest niepisana praktyka „około sześciu minut”, każda firma parkingowa ma własne procedury.

– W praktyce strażnicy często dają chwilę kierowcom, by ci zdążyli zapłacić, ale nie są do tego zobowiązani – wyjaśnia.

Dla wielu kierowców to cenna, choć kosztowna lekcja. Wnioski? Jeśli musisz kupić bilet – zrób to natychmiast po zatrzymaniu samochodu.

Udostępnij