Islandia, która od lat utrzymuje ambiwalentne relacje z Unią Europejską, ogłosiła zamiar przeprowadzenia referendum w sprawie kontynuacji rozmów akcesyjnych. Decyzję tę ogłosił nowy rząd pod kierownictwem Kristrún Frostadóttir, który objął urząd w niedzielę.
Referendum do 2027 roku
Islandia, będąca członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), pozostaje zintegrowana z UE przez liczne umowy, mimo że nie jest jej formalnym członkiem. Próby dołączenia do Unii miały miejsce w przeszłości, ale proces akcesyjny został zawieszony.
Nowa minister spraw zagranicznych, Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir, zapowiedziała:
- „Uzgodniliśmy przeprowadzenie referendum w sprawie kontynuacji rozmów akcesyjnych. Głosowanie odbędzie się nie później niż w 2027 roku”.
Zmiana nastrojów społecznych
W ostatnich latach wzrosło poparcie dla przystąpienia Islandii do Unii Europejskiej. Według sondażu przeprowadzonego w czerwcu 2024 roku przez agencję Maskína:
- 54% Islandczyków opowiedziało się za członkostwem w UE,
- Wielu respondentów uważa, że członkostwo poprawiłoby sytuację finansową gospodarstw domowych.
Debata o euro i koronie islandzkiej
Nowy rząd zapowiedział powołanie panelu ekspertów, który przeanalizuje zalety i wady utrzymania korony islandzkiej jako waluty narodowej w porównaniu do przyjęcia euro.
Nowy rząd koalicyjny
Islandią kieruje obecnie rząd koalicyjny:
- Partia Sojuszu Socjaldemokratycznego pod wodzą premier Kristrún Frostadóttir,
- Partia Liberalno-Reformatorska, której liderem jest Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir,
- Partia Ludowa.
Znaczenie dla Europy
Decyzja o ewentualnym członkostwie Islandii w UE miałaby istotne znaczenie dla regionu nordyckiego oraz całej Unii Europejskiej. Islandia, choć mała, dysponuje strategicznymi zasobami i unikalnym położeniem geograficznym, które mogą wzbogacić UE, szczególnie w kwestiach dotyczących energetyki odnawialnej i ochrony środowiska.