Hussain Sajwani, miliarder ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który prowadził interesy z Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem, znalazł się w centrum kontrowersji wokół budowy nowego centrum danych TikTok w Finlandii. Projekt wzbudza niepokój ze względu na przeszłość inwestora oraz powiązania z Chinami i Rosją.
Centrum danych TikTok powstaje w Kouvola
W mieście Kouvola (południowo-wschodnia Finlandia) trwa planowanie budowy dużego centrum danych, którego głównym użytkownikiem ma być chińska platforma TikTok. Projekt prowadzi fińska firma Hyperco, ale według dokumentów właścicielem spółki-matki jest brytyjska Astral Star Holding, należąca w całości do Sajwaniego.
Mimo że Hyperco formalnie figuruje jako deweloper projektu, grunty sprzedano innej spółce – Hyperco Fin Holdco 1, w której Sajwani posiada 26,6% udziałów. Drugim znanym udziałowcem jest obywatel Chin, co dodatkowo zaostrza międzynarodowe napięcia wokół projektu.
Skromna firma z wielkimi ambicjami
Choć Hyperco osiągnęło w ostatnim roku przychody na poziomie zaledwie 1,3 mln euro, planuje inwestycję na skalę przemysłową. Miasto Kouvola już sprzedało firmie działkę o powierzchni 12,5 hektara, a kolejna umowa została podpisana wstępnie. Łączna wartość obu transakcji nie przekracza 2 milionów euro.
Sajwani i jego globalna sieć wpływów
Sajwani to miliarder znany z bliskich relacji z Donaldem Trumpem – w 2012 roku zbudował w Dubaju luksusowy resort golfowy pod marką Trump. W 2024 roku ogłosił plany inwestycji w centra danych w USA warte 20 miliardów euro. W kwietniu spotkał się z Trumpem w Białym Domu i był widziany podczas śniadania z Elonem Muskiem.
Jego biznesowe powiązania sięgają także Rosji, gdzie brał udział w projektach związanych z Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi. W przeszłości znalazł się na kanadyjskiej liście sankcji (2011–2014) w związku z zarzutami korupcyjnymi, a w 2021 roku egipski sąd skazał go zaocznie na 5 lat więzienia. Sajwani uznał wyrok za politycznie motywowany.
TikTok, Chiny i bezpieczeństwo danych
Centrum danych ma obsługiwać TikTok – platformę będącą przedmiotem globalnych obaw dotyczących cyberbezpieczeństwa i wpływów chińskich służb. Donald Trump wielokrotnie wzywał do zakazu działalności TikToka w USA, jeśli pozostanie on pod chińską kontrolą.
Pomimo to burmistrz Kouvola, Marita Toikka, stwierdziła, że kwestia bezpieczeństwa danych nie leży w gestii miasta:
– „Nie spekulujemy w takich sprawach. Odpowiedzialność za ocenę bezpieczeństwa spoczywa na organach krajowych i unijnych” – powiedziała Toikka w rozmowie z Yle.
Wątpliwości co do struktury własności i przejrzystości
Yle informuje, że pozostałe udziały w projekcie są powiązane z zagranicznymi firmami, a pełna struktura właścicielska pozostaje niejasna. Rzecznik Sajwaniego odmówił komentarza, tłumacząc, że inwestor nie będzie wypowiadać się na obecnym etapie realizacji projektu.