Zaczyna się okres świątecznych przedsprzedaży i zaopatrzania się w prezenty. Gdyby nie pandemia koronawirusa, sprzedawcy mogliby spać spokojnie. Ponieważ jednak handel jest w tym roku wyraźnie osłabiony, sklepy szukają innowacyjnych rozwiązań. Ikea planuje odkupić od klientów używane meble, by potem je odsprzedawać w swoich punktach.
24 listopada w dwudziestu siedmiu krajach rusza akcja „Buy Back Friday”, zbiegająca się w czasie z tzw. czarnym piątkiem. Inicjatywa potrwa do 3 grudnia tego roku.
„Chcemy, żeby nasi klienci dali swoim meblom drugie życie. Po co robić impulsywne, nieprzemyślane zakupy? Nie ma sensu kupować rzeczy, które nie są nam potrzebne”, powiedział Stefan Vanoverbeke, dyrektor IKEA w południowo-wschodniej Europie.
Ikea już od dawna angażuje się w akcje recyklingowe. Teraz celem jest odkupienie używanych mebli od klientów. Ci w zamian za to mają dostać bony na zakupy w sklepach Ikei.
Te meble, których nie da się odsprzedać lub nie nadają się do użycia, zostaną wykorzystane wtórnie na inny sposób lub przekazane na projekty społecznościowe. Ich celem jest pomoc osobom najgorzej dotkniętym przez epidemię koronawirusa.
Ikea otworzy pierwszy sieciowy second-hand
„W niektórych krajach – jak Australia czy Kanada – testowane są obecnie różne formy wykupu produktów. Jednak akcja ‘Buy Back Friday’ będzie pierwszym tak szeroko prowadzonym projektem”, informuje biuro prasowe Ikei.
Nie ujawniono, w jaki sposób używane meble będą wyceniane – prawdopodobnie będzie to proces indywidualny.
Szwedzki gigant meblowy zatrudnia ponad 217 tys. pracowników i operuje blisko pięćdziesięcioma sklepami. Roczny obrót Ikei wynosi 40 mld euro.