Jeszcze kilka lat temu byli codziennym widokiem przed sklepami i bankomatami. Dziś żebraków na szwedzkich ulicach jest znacznie mniej. Co się stało? Eksperci mówią o przesunięciu problemu, a nie jego rozwiązaniu.
Na początku lat 2010. widok osób klęczących z kubkami i tabliczkami proszącymi o pomoc stał się elementem miejskiego krajobrazu w Szwecji. Z czasem jednak zaczęło ich ubywać. Według Elin Gert z organizacji Stadsmissionen Örebro, zjawisko żebractwa w Szwecji wyraźnie osłabło, ale nie dlatego, że problem zniknął.
– Problem został po prostu przeniesiony – mówi Gert.
Pandemia i brak gotówki zmieniły sytuację
Według Erika Hanssona, badacza z Uniwersytetu w Uppsali, przełomem okazała się pandemia COVID-19. W jej trakcie kontakt z ludźmi ograniczono do minimum, a wielu żebrzących opuściło Szwecję i udało się do innych krajów europejskich.
Gert dodaje, że dużą rolę odegrała także zmiana systemu płatności – w Szwecji coraz trudniej o gotówkę, a osoby bezdomne nie mają jak przyjmować płatności elektronicznych.
– Wielu powiedziało nam, że z sytuacji, w której byli po prostu ignorowani lub ktoś z nimi rozmawiał, przeszliśmy do momentu, w którym spotykają się z agresją słowną przy wyjściu ze sklepu – mówi Gert.
Przesunięcie problemu, nie jego rozwiązanie
Choć widok żebrzących osób zniknął z wielu ulic, trudna sytuacja wielu z nich pozostała bez zmian. Osoby, które zostały w Szwecji, coraz częściej zbierają puszki lub pracują na czarno, ponieważ daje to większą anonimowość i mniejsze ryzyko reakcji społecznej.
Według Hanssona to efekt stopniowego wypychania problemu z przestrzeni publicznej, szczególnie po 2018 roku, kiedy niektóre gminy – m.in. Vellinge w Skanii – zaczęły wykorzystywać istniejące przepisy porządkowe, by zakazać pasywnego zbierania pieniędzy.
– Dziś wielu żebraków jest przeganianych przez straż miejską lub policję, nawet jeśli nie łamią prawa – dodaje Hansson.
Raport: Zakaz żebractwa niepotrzebny
W poniedziałek rządowy ekspert Krister Thelin zaprezentował raport, z którego wynika, że ogólnokrajowy zakaz żebractwa nie jest potrzebny. W 2015 roku w Szwecji przebywało około 4700 obywateli UE w trudnej sytuacji życiowej, obecnie liczba ta spadła o ponad 75%.
Zgodnie z raportem, istniejące regulacje dają gminom wystarczające narzędzia do lokalnego regulowania zjawiska. Thelin zaznaczył jednak, że – zgodnie z założeniem raportu – przedstawił również projekt zmian w prawie, które umożliwiłyby wprowadzenie zakazu na poziomie ogólnokrajowym.
Jeśli propozycja zostanie poparta przez partie koalicji rządzącej, nowe przepisy mogłyby wejść w życie 1 lipca 2026 roku.