Nawet 1000 nowych pracowników rocznie – tylu osób potrzebuje fiński przemysł leśny, aby sprostać rosnącym brakom kadrowym. Nowy raport firmy doradczej Tapio ostrzega: bez wsparcia zagranicznych pracowników i szkoleń sektor może stanąć w miejscu.
Starzejąca się kadra i emigracja młodych
Z danych opublikowanych przez Tapio wynika, że głównymi przyczynami kryzysu kadrowego są:
- masowe przechodzenie specjalistów na emeryturę,
- niski napływ młodych pracowników,
- ograniczony dostęp do szkoleń dla cudzoziemców.
Skutki? Braki nie tylko w samym leśnictwie, ale też w transporcie drewna i logistyce.
Tajlandia, Wietnam, Filipiny – wsparcie sezonowe to za mało
Aby zapełnić wakaty, firmy leśne coraz częściej sięgają po sezonowych pracowników z krajów spoza UE. Jednak, jak podkreślają autorzy raportu, to rozwiązanie tymczasowe.
„Państwo powinno zainwestować w krótkoterminowe kursy zawodowe dla pracowników sezonowych – szczególnie z naciskiem na bezpieczeństwo pracy i zrozumienie fińskiej kultury zawodowej” – czytamy w raporcie.
Fiński język barierą. Czas na szkolenia po angielsku?
Jednym z głównych problemów okazuje się bariera językowa. Wymóg płynnej znajomości fińskiego ogranicza szanse wielu imigrantów mieszkających już w Finlandii.
Dlatego Tapio apeluje o uruchomienie szkoleń zawodowych z zakresu leśnictwa w języku angielskim – zwłaszcza w kontekście międzynarodowej rekrutacji.
Ekologiczny kontekst: fińskie lasy pochłaniają mniej CO₂ niż sądzono
Raport wskazuje także na szerszy kontekst klimatyczny. Najnowsze analizy wykazały, że fińskie lasy pochłaniają mniej dwutlenku węgla, niż wcześniej zakładano, co podważa wcześniejsze szacunki dotyczące ich roli w walce ze zmianami klimatycznymi.
To stawia sektor leśny przed dodatkowym wyzwaniem: muszą działać bardziej zrównoważenie i jednocześnie pozostać konkurencyjne na rynku.