Fińskie Ministerstwo Finansów ogłosiło nową prognozę gospodarczą na 2025 rok, która wskazuje na umiarkowany wzrost PKB o 1,3%. Jednak optymizm hamuje poważne zagrożenie: przedłużająca się wojna handlowa z USA może znacząco pogorszyć sytuację gospodarczą kraju.
Cła z USA – tykająca bomba dla fińskiej gospodarki
Raport wskazuje, że wzrost gospodarczy zależy w dużej mierze od trwania amerykańskich ceł nałożonych przez administrację Donalda Trumpa na towary z Unii Europejskiej.
- Jeśli cła zostaną szybko zniesione, gospodarka Finlandii mogłaby urosnąć o 1,6% w 2026 roku i 1,5% w 2027 roku.
- Jeśli utrzymają się dłużej, fiński eksport i wzrost spowolnią, a dług publiczny będzie nadal rosnąć.
Finanse publiczne w trudnym położeniu
Ministerstwo ostrzega, że finanse publiczne Finlandii są już teraz w słabej kondycji:
- Wskaźnik zadłużenia przekroczył 80% PKB.
- Dodatkowe wydatki na obronność związane z członkostwem w NATO zwiększą presję fiskalną.
- Bez dodatkowych wpływów podatkowych lub cięć wydatków, zadłużenie będzie dalej rosnąć.
Inflacja spada, rynek pracy wciąż niestabilny
Dobre wiadomości:
- Inflacja spada i ta tendencja ma się utrzymać.
- Realna siła nabywcza zaczyna rosnąć – dzięki wyższym wynagrodzeniom.
Gorsze wiadomości:
- Bezrobocie w 2025 roku ma pozostać wysokie – około 9%.
- Dopiero w 2026 roku spodziewany jest wzrost zatrudnienia do 77,3%.
Środki stymulacyjne – jeszcze bez wpływu
Raport nie uwzględnia jeszcze skutków ostatniego pakietu gospodarczego ogłoszonego przez rząd, który obejmuje zmiany podatkowe i cięcia wydatków. Ostateczny wpływ tych działań poznamy dopiero w kolejnych aktualizacjach prognoz.
Eksperci: przyszłość w cieniu niepewności
– Ryzyko geopolityczne i handlowe osiągnęło poziom krytyczny – ostrzega Mikko Spolander, dyrektor generalny ministerstwa.
– Realne płace będą rosnąć, ale wszystko zależy od dalszego rozwoju relacji handlowych z USA – dodaje doradca Janne Huovari.
