Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w Danii doszło do naruszenia praw imigrantów. Chodzi o przepisy, które wydłużają czas oczekiwania nowo przybyłych uchodźców na złożenie wniosku o możliwość pojednania z członkami rodziny.
W styczniu 2015 roku obywatel Syrii usiłował dostać się do Danii, uciekając ze swojego kraju. W kwietniu złożył wniosek o udzielenie azylu i w świetle tego pisma miał uzyskać status ochrony tymczasowej na okres jednego roku. Mężczyzna chciał pojednać się ze swoją żoną, ale w 2016 r. wniosek odrzucono. Pojawiło się nowe prawo: uchodźcy muszą zaczekać trzy lata, zanim złożą pisemną prośbę o pojednanie z rodziną.
Syryjczyk odwołał się od decyzji władz imigracyjnych, ale Duński Sąd Najwyższy utrzymał prawo w mocy. Później imigrant z Syrii zgłosił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – skarżył się, że decyzja władz narusza przepisy sądu międzynarodowego. Mowa o art. 8 ETPC, dotyczącym poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, oraz art. 14, o ogólnym zakazie dyskryminacji.
W piątek ETPC uznał, że Syryjczyk miał racę i przysługuje mu prawo do pojednania z rodziną. Decyzję ustanowiono przewagą głosów 16:1.
„Trybunał nie jest zadowolony, że władze pozwanego państwa skazały skarżącego na trzy lata oczekiwania, zanim mógł on ponownie ubiegać się o możliwość połączenia z rodziną” – czytamy w oświadczeniu ETPC. Członkowie Trybunału uznali, że decyzja władz była próbą „kontrolowania imigracji w celu ochrony dobrobytu ekonomicznego w kraju”.
W Danii – państwie o niespełna 6-milionowej populacji – żyje 500 tys. imigrantów, z czego 35 tys. to Syryjczycy.