Duńska policja we współpracy z firmą Guard from Above nauczyła bieliki amerykańskie, symbol Stanów Zjednoczonych, znajdować i łapać w powietrzu drony, co może pomóc ochronić dyplomatów i innych VIP-ów przed zrobotyzowanymi atakami terrorystycznymi, donosi Live Science.
W ciągu ostatnich 10-15 lat nastąpił gwałtowny rozwój robotyki, co doprowadziło już do tego, że operacje wojskowe w wielu krajach obecnie odbywają się nie za pomocą samolotów czy sił naziemnych, a przy pomocy dronów. Ponadto praktycznie każdy może kupić „cywilną” wersję tych maszyn i dostosować ją do swoich celów. Tego lata podczas konfliktu w Górskim Karabachu Siły Zbrojne Azerbejdżanu zaczęły wykorzystywać drony „kamikadze” w celu zniszczenia sił przeciwnika.
Taki bieg zdarzeń zmusza siły bezpieczeństwa we wszystkich krajach świata, aby pomyśleć o tym, jak można chronić ludność cywilną, a zwłaszcza polityków, przed takimi atakami nie powodując jeszcze większych szkód i ofiar.
Jak informuje Live Science duńska policja znalazła nietypowy sposób ochrony przed dronami wykorzystując do tego siły natury w postaci bielików amerykańskich (Haliaeetus leucocephalus), jednych z największych ptaków drapieżnych Ameryki i narodowego symbolu Stanów Zjednoczonych.
Policjanci wraz z firmą Guard from Above, która zapewniła im ptaki, nauczyli je znajdować, łapać i przynosić w ręce policji drony unoszące się w powietrzu chwytając je przy pomocy szponów.
Sukces tej metodyki policjanci i ornitolodzy zademonstrowali organizując pokazowy „atak” drona na aktora, który wcielił się w rolę dyplomaty. Ptak, według policji, z powodzeniem złapał robota i nie pozwolił mu zabić wysokiego rangą urzędnika.
Pierwsze testy tej „biotechnologii” były na tyle skuteczne, że, jak informuje służba prasowa duńskiej policji, kierownictwo resortu zdecydowało się na zakup partii ptaków oraz stworzenie specjalnego oddziału „szponiastych ochroniarzy”, który będzie bronić duńskie niebo przed atakami dronów terrorystów.