Dziewczyny w wieku 14 i 15 lat miały być zwerbowane do przeprowadzenia ataku w Danii. Jedna z nich jest podejrzana o usiłowanie zabójstwa.
Duńska policja ujawniła wstrząsające szczegóły dotyczące próby zabójstwa, do której miało dojść w Herning w czerwcu ubiegłego roku. W sprawę zamieszane są dwie szwedzkie nastolatki, które – według śledczych – zostały zwerbowane do przeprowadzenia ataku z użyciem broni palnej.
Starsza z dziewczyn, dziś 16-letnia, ma zostać objęta europejskim nakazem aresztowania – poinformował prokurator Christian Skov Poulsen. Młodsza z dziewcząt, która miała 14 lat w chwili zdarzenia, jest za młoda, by zostać pociągniętą do odpowiedzialności karnej.
– Chodzi o to, by umożliwić ekstradycję 16-latki do Danii – powiedział Poulsen w rozmowie z agencją Ritzau.
Ofiara nie była w domu
Zdarzenie miało miejsce w jednym z domów w Herning. Obie dziewczyny miały przy sobie broń, a celem ataku był mężczyzna, który jednak nie przebywał wówczas w domu. Z tego powodu do zamachu ostatecznie nie doszło. Mimo to starszej z dziewczyn postawiono zarzut usiłowania zabójstwa.
Zaskakujące jest, że według duńskiej policji mężczyzna nie miał żadnych znanych powiązań z gangami. Śledczy nie są w stanie w tej chwili określić motywu planowanego ataku.
Więcej osób podejrzanych
W sprawie aresztowano już 22-letniego obywatela Szwecji, który podejrzewany jest o koordynowanie próby zabójstwa. Policja nie wyklucza, że w całą operację zamieszanych było więcej osób.
Śledztwo trwa, a duńska prokuratura prowadzi działania w porozumieniu ze szwedzkimi służbami.