Duńczyk od sześciu tygodni w areszcie w USA. Rodzina walczy o jego uwolnienie

Duńczyk Kasper Eriksen od sześciu tygodni przebywa w amerykańskim areszcie ICE. Rodzina zbiera środki na kaucję. Decyzja zapadnie we wtorek.

31-letni Kasper Juul Eriksen, duński obywatel mieszkający w Stanach Zjednoczonych, od sześciu tygodni przebywa w areszcie imigracyjnym ICE. Mimo że legalnie wjechał do USA w 2013 roku, amerykańskie władze zakwestionowały jego dokumenty imigracyjne. Sprawa, która dla jego bliskich stała się dramatem, odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie.

Obywatel, ojciec, zatrzymany bez ostrzeżenia

Według Ekstra Bladet, Eriksen trafił do aresztu nagle i bez wcześniejszego sygnału. Władze uznały, że jego status pobytowy nie jest jednoznaczny. Tymczasem Kasper prowadził spokojne życie jako ojciec i jedyny żywiciel rodziny.

- Reklama -

Jego żona, Savannah Eriksen, informuje, że zatrzymanie było dla rodziny szokiem. – To uderzyło w nas bez uprzedzenia. On nie jest przestępcą – podkreśla.

Sprawa obiega światowe media

Historią Kaspra zainteresowały się zarówno media, jak i znane postacie ze świata kultury. Były perkusista zespołu Pearl Jam, David James Abbruzzese, udostępnił relację o zatrzymaniu Eriksena, zwracając uwagę na jego sytuację jako ojca, a nie osoby łamiącej prawo.

Relacje na temat sprawy opublikowały m.in. szwedzka TV4, brytyjski Daily Mail, amerykański Newsweek, słoweński Dnevnik czy meksykański El Diario de Sonora.

- Reklama -

Szansa na kaucję – rodzina zbiera środki

We wtorek odbędzie się rozprawa sądowa, podczas której zapadnie decyzja o ewentualnym zwolnieniu Eriksena za kaucją. Według szacunków rodziny, kwota wyniesie około 66 000 koron.

Przyjaciele zorganizowali internetową zbiórkę GoFundMe, gdzie już udało się zebrać część potrzebnych środków. – Kasper to nie tylko mój mąż, to jedyna osoba utrzymująca naszą rodzinę – mówi Savannah Eriksen.

- Reklama -

Najbliżsi mają nadzieję, że rozprawa zakończy się pozytywnie, a rodzina znów będzie mogła być razem.

Udostępnij