Członkowie Duńskiej Obrony Terytorialnej odzyskają prawo do posiadania gotowej do użycia broni w swoich domach. Sześć miesięcy temu, po atakach terrorystycznych w Kopenhadze, otrzymali oni polecenie rozmontowania swojej broni.
W lutym miały miejsce ataki terrorystyczne w Kopenhadze, w których zginęło dwóch mężczyzn, strzały padły z karabinu M95 skradzionego wcześniej z domu członka Obrony Terytorialnej (Hjemmeværnet). W rezultacie w marcu wszyscy członkowie tej formacji otrzymali polecenie wymontowania ze swojej broni rygli zamków, co uczyniło ją bezużyteczną.
W środę ogłoszono, że członkowie Hjemmeværnet, mogą ponownie trzymać w domach broń gotową do użycia. Broń ma zostać wyposażona w dodatkową blokadę spustu, podobnie jak w jednostkach obrony w Szwecji oraz Norwegii. Nowe zasady bezpieczeństwa zostaną całkowicie wprowadzone w życie w ciągu roku do dwóch lat.
Dowodzący Obroną terytorialną generał-major Finn Winkler, powiedział, ze jest bardzo zadowolony z podjętej decyzji i cieszy się, że członkowie tej organizacji znów będą mogli posiadać sprawną broń w domu.
„Ta inicjatywa znacznie podniesie poziom bezpieczeństwa, ale wprowadzenie jej zajmie dłuższy czas. Musimy wydać miliony koron a cały proces zamówień zajmuje dużo czasu.”
Kopenhaska policja potwierdziła, że broń, której użył w atakach, dwudziestodwuletni Omar El-Hussein, została wcześniej skradziona z domu członka Obrony Terytorialnej.
Rygle wyjęte z zamków broni członków Obrony Terytorialnej były składowane w wojskowych magazynach w różnych częściach kraju.
Duńska Obrona Terytorialna podała, że po lutowych strzelaninach znacznie zwiększyło się zainteresowanie obywateli ich działalnością.