Duńczycy zaczęli masowo gromadzić drewno na opał.
Telewizja TV2 donosi, że w poniedziałek rano przed sklepami sieci Jem & Fix ustawiały się kolejki. Powodem tych kolejek są wysokie ceny gazu, które powodują wysokie rachunki za ogrzewanie dla konsumentów.
„Musimy gromadzić zapasy, żeby się ogrzać i zaoszczędzić na paliwie. Otrzymałem już dodatkowy rachunek na 12 000 koron”, powiedział Lars Møller Mårtensson, który pracuje jako konsultant.
Według strony internetowej Jem & Fix kilka rodzajów drewna opałowego zostało wyprzedanych.
Badanie przeprowadzone w zeszłym tygodniu przez TV2 wśród sprzedawców pelletu drzewnego wykazało, że w metropolii jest obecnie ogromny popyt na drewno opałowe, pellety i brykiety.
„Na rynku zapanowała panika. To wszystko jest wyolbrzymione do niebotycznych rozmiarów. Czeka nas straszny sezon zmian, a nie sądzę, żebyśmy widzieli jeszcze najgorsze. Niestety. Bardzo, bardzo się martwimy.” – powiedział Michael Bøgh Hansen, właściciel firmy Køge Brændesalg, według TV 2 Lorry.
Inny sprzedawca potwierdza, że popyt się zmniejszył. Według sprzedawcy ludzie kupowali pelety na miesiąc lub dwa, ale teraz kupują na cały rok.
