Szwecja odnotowuje historycznie niski wskaźnik urodzeń, a demografowie wskazują, że coraz więcej osób odkłada decyzję o założeniu rodziny lub całkowicie z niej rezygnuje. Najnowsze badania pokazują, że główną przyczyną jest priorytet kariery i życia zawodowego nad rodzicielstwem.
Planowanie zamiast spontaniczności
Demograf Martin Kolk ze Sztokholmskiego Uniwersytetu, we współpracy z Akademią w Turku i Instytutem Studiów nad Przyszłością, przeanalizował przyczyny spadku dzietności.
– Wiele wskazuje na to, że posiadanie dzieci stało się dziś zaplanowanym projektem, w którym wszystkie elementy muszą być idealnie dopasowane: wysokie dochody, dobre mieszkanie i odpowiedni partner – mówi Kolk w rozmowie z Arbetsvärlden.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu dzieci były naturalną częścią życia. – Wtedy decyzja o dzieciach nie była tak kalkulowana. Dziś na pierwszym miejscu często stawiana jest samorealizacja i kariera – dodaje badacz.
Większe nierówności i presja ekonomiczna
Kolejnym czynnikiem jest rosnąca nierówność społeczno-ekonomiczna w Szwecji.
– Obserwujemy coraz większe różnice w sytuacji finansowej obywateli. Dla wielu osób ważniejsze staje się inwestowanie w edukację i pracę, by poprawić swoją pozycję w społeczeństwie – wyjaśnia Kolk.
Zjawisko to powoduje również polaryzację urodzeń:
- więcej dzieci rodzi się w rodzinach zamożnych, o wysokich dochodach,
- mniej wśród osób z niższym statusem społecznym.
Trzy–cztery dekady temu takich różnic praktycznie nie było.
Propozycje zmian: wyższe zasiłki i sprawiedliwsze opodatkowanie
Zdaniem Kolka jednym z rozwiązań może być znaczne podwyższenie zasiłków na dzieci, przy jednoczesnym ich opodatkowaniu. Dzięki temu zyskaliby przede wszystkim młodzi rodzice oraz osoby w trudniejszej sytuacji finansowej, które często zarabiają mniej niż starsze pokolenia.
– Większość dzieci rodzi się między 22. a 37. rokiem życia, kiedy zarobki są niższe niż w wieku 50 czy 60 lat. Dlatego potrzebne są mechanizmy, które wspierają młodych dorosłych – zaznacza Kolk.
Lekcja dla innych krajów
Podobne problemy z dzietnością występują w Korei Południowej, Japonii, Hiszpanii i Włoszech. W krajach, gdzie rynek pracy jest bardzo wymagający, obserwuje się jeszcze większe opóźnienia w decyzjach o dzieciach niż w Szwecji.
– Pierwszym krokiem dla tych krajów powinno być stworzenie systemów opieki społecznej na wzór Szwecji, które pozwolą pogodzić życie rodzinne z karierą zawodową – podsumowuje Kolk.
