Przyszłość szwedzkiej korony budzi gorące dyskusje. Choć ostatnio waluta się umocniła, wpływowy think tank Timbro argumentuje, że zmieniająca się sytuacja na świecie, a zwłaszcza obawy dotyczące kierunku amerykańskiej polityki handlowej, sprawiają, że Szwecja powinna pilnie dołączyć do strefy euro.
„Zmiana paradygmatu”: Obawy o politykę USA i globalny handel
Carl-Vincent Reimers z Timbro pisze na łamach „Svenska Dagbladet” (SvD), że potencjalne tendencje protekcjonistyczne w USA, przypominające politykę taryfową z czasów prezydentury Donalda Trumpa, należy analizować nie tylko ekonomicznie, ale przede wszystkim geopolitycznie.
„Wprowadzane (lub zapowiadane) taryfy nie mogą być analizowane wyłącznie przez pryzmat ekonomiczny (…). Równie ważne jest zbadanie stojących za nimi czynników geopolitycznych. To, do czego mogą dążyć siły protekcjonistyczne w USA, to renegocjacja globalnego systemu handlu, który został zbudowany od czasów II wojny światowej” – argumentuje Reimers.
Według Timbro, te tendencje mogą wynikać z postrzegania dolara jako przewartościowanego, chęci karania krajów wzmacniających amerykańską walutę, dążenia do redukcji deficytu handlowego USA i zmuszenia innych państw do większego udziału w kosztach własnego bezpieczeństwa.
„Dla Szwecji i Europy zmiana (lub jej groźba) w USA oznacza zmianę paradygmatu. Czas, w którym jedyne światowe supermocarstwo pracowało nad utrzymaniem systemu handlowego opartego na zasadach, może dobiegać końca” – ocenia Reimers.
Euro jako tarcza w niepewnych czasach?
Członkostwo w UE pomaga Szwecji radzić sobie z ewentualnymi kryzysami handlowymi, ale zdaniem Timbro, brak przynależności do strefy euro stanowi „kluczową słabość”.
„Jednym z argumentów przeciwko [Euro] jest to, że niezależna polityka stóp procentowych jest ważna na niestabilnych rynkach. Ale ten argument blednie w porównaniu z wartością, jaką dla szwedzkiej gospodarki ma bycie częścią bardziej stabilnej waluty, która może wytrzymać gwałtowne wahania (…) w wyniku nieprzewidywalnej polityki” – pisze Carl-Vincent Reimers.
Szwecja bliżej euro? Zmiana nastrojów i presja z Norwegii
Dania bez korony? Lars Løkke Rasmussen zaskakuje propozycją przyjęcia euro
SZWECJA: Koszt członkostwa w strefie euro podczas kolejnego kryzysu
Były doradca premiera ostrzegał: „Upadek albo Euro”
Na początku tego roku PM Nilsson, były bliski współpracownik premiera Ulfa Kristerssona, a obecnie dyrektor zarządzający Timbro, przewidywał, że Szwecja może być zmuszona do przystąpienia do strefy euro już w 2025 roku. Argumentował, że kraj stanie w obliczu kryzysu i presji ze strony USA, która postawi Szwedów przed trudnym wyborem: „Albo całkowicie upadniemy, albo błyskawicznie dołączymy do strefy euro” – mówił Nilsson w wywiadzie dla „Expressen”.
Opór i silniejsza korona: Argumenty przeciw
Należy jednak pamiętać, że nie wszyscy popierają wprowadzenie euro w Szwecji. W referendum przeprowadzonym w 2003 roku Szwedzi zdecydowanie opowiedzieli się przeciwko wspólnej walucie. Dodatkowo, jak wspomniano, w ostatnim czasie korona szwedzka odnotowała umocnienie. Debata na temat przyszłości szwedzkiej waluty z pewnością będzie kontynuowana.