Protestujący rzucali w policję kamieniami, a policja strzelała gazem łzawiącym i rozdzielała tłum przy użyciu samochodów.
Krótko przed 23:00 w niedzielę policja została zaalarmowana o pożarze w Rosengård. Był to początek wieczornych zamieszek w dzielnicy. Według policji, świadkowie widzieli, jak kilka osób podpalało opony samochodowe i kosze na śmieci. Podpalono również samochody, a także szkołę w Rosengård.
“Zaczęło się od tego, że kilka osób wyniosło opony, gruz i śmieci i podpaliło je, a także ukradło przyczepy z wypożyczalni samochodów ze stacji benzynowej” – powiedział rzecznik policji Patric Fors.
Według policji, na miejscu zdarzenia było około 100 osób. Nie ma informacji, ilu z nich brało udział w zamieszkach. Świadkowie informowali, że sytuacja o północy była chaotyczna. Na miejsce zdarzenia wysłano kilka patroli policyjnych, by rozproszyć tłumy. W akcji rozpraszania tłumu pomogła również duńska policja.
“Częścią specjalnej taktyki policyjnej jest używanie pojazdów, między innymi, do rozpraszania tłumów. Za kierownicą siedzą specjalnie wyszkoleni kierowcy, może to wyglądać brutalnie, ale jest to część naszej specjalnej taktyki policyjnej. Pozwala też podejść znacznie bliżej, jeśli musisz się zatrzymać, by doprowadzić do aresztowania”, wyjaśnił Patric Fors.
Jedną z broni używanych przez policję podczas gwałtownych zamieszek był gaz łzawiący. Po wczorajszych zamieszkach w Malmö do aresztu trafiło w sumie 11 osób. Trzech z nich zostało aresztowanych. Podczas zamieszek zniszczono wieke samochodów, i kilka budynków.
- Katastrofa ekologiczna na Bałtyku: Długotrwałe skutki wycieku ropy z promu Marco Polo
- Kontrowersje wokół adaptacji nauczania dla studentów medycyny w Szwecji
- Nowe wymogi dla szwedzkich restauracji: konieczność informowania o pochodzeniu mięsa
- Swedbank przewiduje umocnienie korony pomimo obaw inflacyjnych
- Socjaldemokraci w Szwecji na czele w kluczowych kwestiach społecznych według nowej ankiety