Ceny żywności w Szwecji osiągnęły rekordowo wysoki poziom, przewyższając nawet te z okresu kryzysu w marcu 2023 roku. W ciągu zaledwie dziesięciu lat wzrosły o 45 procent. Andreas Cervenka w Aftonbladet pisze, że ceny żywności są obecnie o 2% wyższe niż podczas spotkania kryzysowego w 2023 roku i o 28% wyższe niż na początku 2022 roku.
Dla przeciętnej szwedzkiej rodziny z dwójką nastolatków oznacza to wzrost wydatków na żywność o 2 825 SEK miesięcznie od stycznia 2022 roku (dane News55). Szwedzi wydają średnio 13% swojego budżetu na żywność, co odpowiada 350 miliardom SEK rocznie (dane szwedzkiego urzędu statystycznego – SCB, należy dodać, bo to kluczowe źródło). Cervenka komentuje: „Ceny masła i jajek w stylu Ockera [spekulanta] pozostaną”.
Luty 2024: Najszybszy wzrost cen od kryzysu
W lutym 2024 roku ceny żywności wzrosły o 1,3% w ciągu zaledwie jednego miesiąca – to najszybszy wzrost od czasu kryzysu w 2023 roku, według danych Matpriskollen. „Wzrost ten oznacza, że zakup artykułów spożywczych będzie droższy o około 3 miliardy SEK w skali roku. To poważny cios dla gospodarstw domowych w kraju, które już znajdują się pod presją,” informuje Ulf Mazur, dyrektor generalny i założyciel Matpriskollen. Podwyżki dotyczą szerokiego asortymentu produktów.
Gdzie trafiają pieniądze? Wzrost zysków gigantów spożywczych
Szwedzki Urząd Ochrony Konkurencji (Konkurrensverket) wskazuje na słabą konkurencję na rynku spożywczym jako jedną z przyczyn rosnących cen. Firmy spożywcze przerzucają na konsumentów całe koszty droższych surowców, jednocześnie utrzymując lub zwiększając swoje zyski – pisze Cervenka.
Roczne raporty Axfood, ICA i Coop pokazują wzrost zysków brutto. Przykładowo, zysk brutto Axfood wzrósł z 7,9 mld SEK w 2019 r. do 12,2 mld SEK w 2024 r. ICA odnotowała wzrost z 21 mld SEK do 26 mld SEK w tym samym okresie. Coop również zwiększył swoją rentowność.
„Podwójna marginalizacja” i brak konkurencji
Konkurrensverket wskazuje na mechanizm „podwójnej marginalizacji”, który wzmacnia wzrost cen w całym łańcuchu dostaw – od producenta do sklepu. Oznacza to, że nawet niewielki wzrost kosztów surowców może prowadzić do znacznie wyższych cen dla konsumentów.
Rząd przyznał Konkurrensverket dodatkowe środki na zbadanie tego problemu, ale jak dotąd nie wprowadzono znaczących zmian. Urząd zaproponował działania, takie jak ułatwienie wejścia na rynek nowym podmiotom i utrudnienie dużym sieciom handlowym zawierania długoterminowych umów wiążących.
Cervenka ostrzega: „Historia sugeruje, że gwałtownie rosnące ceny żywności w danym kraju są trochę jak zapraszanie ludzi na kiełbasę w składzie amunicji – to proszenie się o kłopoty”. I podsumowuje pytaniem: „Kiedy szwedzcy politycy zdadzą sobie sprawę z niebezpieczeństwa?”.