Home WiadomościSzwecjaNieruchomości w Szwecji Ceny mieszkań w Sztokholmie rosną – są pewne wyjątki

Ceny mieszkań w Sztokholmie rosną – są pewne wyjątki

Ceny mieszkań w Sztokholmie rosną, ale Hässelby-Vällingby i Järva notują spadki. Eksperci wskazują na segregację społeczną i niską atrakcyjność tych dzielnic.

Ceny mieszkań w Sztokholmie odnotowują znaczący wzrost, z wyjątkiem dwóch dzielnic: Hässelby-Vällingby i Järva, gdzie ceny spadły o odpowiednio 4,2% i 4,9% w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Eksperci wskazują, że pogłębiające się różnice ekonomiczne w stolicy Szwecji są kluczowym czynnikiem wpływającym na tę sytuację.


Zróżnicowany rynek nieruchomości

Podczas gdy w większości dzielnic Sztokholmu ceny mieszkań rosną, w centrum miasta odnotowano wzrost na poziomie 6,5%, a w całym regionie Sztokholm – 6,6%. W niektórych dzielnicach Sztokholmu, takich jak Södermalm (+6,9%) czy Vasastan-Norrmalm (+7,7%), wzrosty są jeszcze bardziej zauważalne.

Jednak Hässelby-Vällingby i Järva są wyjątkami, które od kilku lat borykają się ze spadkiem atrakcyjności. Średnia cena mieszkań własnościowych w Hässelby-Vällingby wynosi obecnie 2,5 miliona SEK, natomiast w Järva jest to 2,2 miliona SEK – znacznie poniżej średniej w centrum Sztokholmu, która wynosi 6,4 miliona SEK.


Stygmatyzacja i różnice społeczne

Eksperci, tacy jak Jonas Lindström z Uniwersytetu Södertörn, uważają, że głównym problemem jest utrwalone postrzeganie tych dzielnic jako „biednych” i „niebezpiecznych”.

„Ostatnie zamachy bombowe w Hässelby przyczyniły się do tego, że ludzie kojarzą te miejsca z problemami społecznymi i unikają ich. To odzwierciedla rosnącą segregację w Sztokholmie” – powiedziała Lindström w wywiadzie dla gazety mitti.

Jego zdaniem, zmiana postrzegania takich dzielnic wymaga długoterminowych działań i cierpliwości, czego dowodem jest przykład Östbergi, która w ostatnich latach stała się bardziej atrakcyjna dzięki współpracy lokalnych instytucji i policji.


Ekonomia i siła nabywcza jako kluczowe czynniki

Badaczka Dominika Vergara Polanska dodała, że różnice cenowe między dzielnicami mają swoje korzenie w sile nabywczej mieszkańców.

„Hässelby, Vällingby i Järva nie są postrzegane jako atrakcyjne pod względem inwestycyjnym. Brakuje tam również siły nabywczej, którą widzimy w innych częściach miasta” – powiedziała Polanska w wywiadzie dla mitti.

Jednak dodaje, że nie można mówić wyłącznie o segregacji mieszkaniowej, bazując na cenach. Istnieją inne formy własności i warunki ekonomiczne, które należy uwzględnić przy analizie tych różnic.


Niska rotacja mieszkań

Jednym z powodów spadku cen w tych dzielnicach jest również niska rotacja mieszkań własnościowych. Jak zauważa Per-Arne Sandegren ze Svensk Mäklarstatistik:

„Sprzedaż mieszkań własnościowych w Hässelby, Vällingby i Järva jest stosunkowo niewielka. Popyt na mieszkania w tych rejonach jest po prostu najniższy w całym Sztokholmie”.

Nie oznacza to jednak, że brakuje tam dobrych mieszkań na wynajem – problemem jest raczej postrzeganie tych obszarów przez potencjalnych nabywców.


Możliwość odwrócenia trendu

Pomimo trudnej sytuacji, eksperci są zgodni, że trend można odwrócić. Przykład Östbergi pokazuje, że długofalowe inwestycje i współpraca lokalnych instytucji mogą przynieść pozytywne efekty. Dzięki działaniom w obszarze poprawy bezpieczeństwa i rewitalizacji infrastruktury można stopniowo zmieniać wizerunek dzielnic.

„To długi proces, ale nie jest beznadziejny” – podkreśla Lindström.

Przeczytaj również