Groźby i gloryfikacja morderstw w rapie na Spotify? SVT oskarża giganta.

Spotify oskarżane przez SVT o udostępnianie rapu podsycającego wojny gangów w Sztokholmie. Groźby i kpiny z ofiar? Firma twierdzi, że treści są zgodne z wytycznymi. Poznaj szczegóły kontrowersji.

Szwedzki gigant streamingowy Spotify znalazł się w ogniu krytyki po śledztwie przeprowadzonym przez telewizję SVT. Program “Uppdrag granskning” ujawnił, że platforma udostępnia muzykę rapową, która zdaniem reporterów może eskalować konflikty między gangami przestępczymi w Sztokholmie.

Według SVT, w utworach tych artyści powiązani ze środowiskami przestępczymi nie tylko chwalą się dokonanymi zabójstwami członków konkurencyjnych grup, ale również kierują pod ich adresem bezpośrednie groźby i drwią z ofiar śmiertelnych. – „Są to bezpośrednie groźby i kpiny z ofiar morderstw, na których rozpowszechnianie firmy pozwalają na swoich platformach” – powiedziała w programie Diamant Salihu, reporterka “Uppdrag granskning”.

- Reklama -

Śledztwo SVT sugeruje, że tego rodzaju muzyka mogła przyczynić się do zaostrzenia konfliktu, który doprowadził między innymi do głośnego morderstwa 16-letniego chłopca w dzielnicy Fruängen w Sztokholmie.

Spotify: “Treści nie naruszają wytycznych”

Spotify odpiera jednak zarzuty. W oświadczeniu dla SVT firma stwierdziła, że kontrowersyjne treści zostały sprawdzone przed publikacją i uznano, że nie naruszają one wewnętrznych wytycznych platformy. – „Po dokładnym sprawdzeniu ustaliliśmy, że nie naruszają one naszych wytycznych” – czytamy w komunikacie.

Krytyka dotyczy nie tylko Spotify. Wskazana muzyka jest również dostępna w serwisie YouTube. Oberwało się także firmie Amuse, zajmującej się dystrybucją muzyki, która jednak zapewnia, że przestrzega obowiązującego prawa.

- Reklama -

Debata o gangsta rapie

Sprawa wpisuje się w trwającą w Szwecji od dłuższego czasu debatę na temat tzw. “gangsta rapu” i jego powiązań ze światem przestępczym. Głos w dyskusji zabierał m.in. minister pracy i integracji, Mats Persson (Liberałowie). W lutym, w kontekście dyskusji wokół kontrowersyjnego artysty Yasina, krytykował on szwedzki sektor kultury za używanie “tych samych, starych, zmęczonych argumentów” do usprawiedliwiania promowania raperów powiązanych z gangami.

– „W tym kontekście zapomina się jednak o wszystkich tych, którzy padli ofiarą krwawej przemocy gangów. Kiedy subkultura romantyzująca przemoc jest bezkrytycznie nagradzana, staje się kpiną zarówno z norm społecznych, jak i z tych wszystkich, którzy padli ofiarą eksplozji i strzelanin” – pisał Mats Persson w artykule opublikowanym na łamach Aftonbladet.

- Reklama -
Udostępnij