Szwecja. Czerwono-zielony rząd koalicyjny wyda blisko 50 mln koron na uruchomienie nocnych pociągów, które będą podróżowały po Europie kontynentalnej.
W przeliczeniu to ponad 20 mln złotych. Wcześniej o nowych połączeniach wspominała w jednej ze swoich kampanii Partia Zielonych.
„Coraz więcej osób chce podróżować pociągami, ale w sposób przyjazny dla środowiska. Tyczy się to zarówno podróży służbowych, jak i tych wakacyjnych”, powiedział Per Bolund – minister ds. rynków finansowych i konsumentów – w komunikacie prasowym.
„Chcemy zainwestować w pociągi, które będą alternatywnym sposobem na podróż po Europie.”
Christer Fritzson, prezes państwowej firmy kolejowej SJ, ma jednak w tym temacie inne zdanie. W wywiadzie z lutego powiedział, że „nocne pociągi nie będą funkcjonowały jeszcze przez co najmniej dekadę”.
Wciąż nie ukończono jeszcze prac nad tunelem mostowo-kolejowym, który połączy duńską wyspę Lolland z niemiecką wyspą o nazwie Fehmarn. Przejazd tą trasą ma znacząco skrócić podróż na danym odcinku.
Zieloni nie chcą jednak stosować się do sugestii SJ. Planują jak najprędzej ruszyć z przetargiem.
„Rząd wprowadzi ten projekt w życie, korzystając z procedury zamówień publicznych. Chcemy, by nocne pociągi kursowały po kontynencie w trakcie każdej doby” – taką odpowiedź uzyskał serwis „The Local” prosto z biura Isabelli Lövin – minister klimatu i środowiska.
Okazuje się, że SJ to tylko jedna z firm, które miałyby zaangażować się w realizację omawianego projektu.
Szwedzki minister infrastruktury Tomas Eneroth potwierdza, że rząd skonsultuje się teraz z Urzędem Transportowym (Trafikverket), który pomoże określić, jakie z europejskich miast powinny być obsługiwane w ramach projektu. Przedmiotem dyskusji będą też najlepsze możliwe trasy kolejowe. „Pociągi będą kursowały do kilku miast Europy”, zapowiada Eneroth.
Budżet zostanie przeznaczony na opłacenie procesu przetargowego, na doradztwo prawne i gospodarcze oraz wydatki administracyjne. Pieniądze te stanowią część budżetu rządowego, który ma zostać spożytkowany wiosną.
