323 renifery, które zostały znalezione martwe w weekend przez Inspektora Przyrody, na małym obszarze na południe od Hardangervidda, prawdopodobnie zostały zabite przez piorun.
Pracownik Norweskiego Inspektoratu Środowiska w piątek był na rutynowym obchodzie terenu, gdy natrafił na martwe renifery leżąca razem na bardzo małej przestrzeni.
Łącznie potwierdzono śmierć 323 zwierząt, prawdopodobnie stado zostało porażone piorunem podczas burzy przechodzącej nad okręgiem Telemark.
„Leżały martwe na bardzo małym terenie. Renifery to zwierzęta stadne i często trzymają się bardzo blisko siebie. Podczas burzy mogły ze strachu zbić się w jeszcze ciaśniejszą gromadę,” powiedział rzecznik Inspektoratu Knut Nylend.
Nylen znalazł zwierzęta na prywatnym terenie łowieckim na płaskowyżu w okręgu Telemark pomiędzy Møsvatn oraz Kalhovd. To tereny leżące bardzo daleko od jakichkolwiek dróg i szlaków prowadzących przez góry.
Pracownicy Inspektoratu przybyli w niedzielę w to trudno dostępne miejsce, aby policzyć martwe zwierzęta i pobrać próbki do badań.
„Wysłaliśmy zespół złożony z 8 osób, aby pobrać próbki i przesłać jest do badań w Norweskim Instytucie Weterynarii. Dzięki temu powinniśmy mieć pewność jak zginęły zwierzęta,’ powiedział Nylend.
„Słyszeliśmy o zwierzętach porażonych i zabitych przez pioruny, ale nie pamiętam tak masowego przypadku. Nie wiemy czy był to jeden piorun, czy kilka, możemy tylko spekulować.”
Nie podjęto jeszcze decyzji czy zwierzęta zostaną pozostawione tam gdzie padły, czy zostaną usunięte.
Około 10,000 reniferów migruje na obszarze 8 tysięcy kilometrów kwadratowych w Hardangervidda, co jest największym zgromadzeniem tych zwierząt w Norwegii. Nylend mówi, że zwierzęta te są bardzo płochliwe i w zależności od pogody poruszają się w mniejszych lub większych stadach. Dwudziestego sierpnia rozpoczął się sezon polowań co także ma wpływ na migrację tych zwierząt.
Dla obszaru Hardangervidda przygotowano 8,000 pozwoleń na polowanie, ale Inspektorat spodziewa się, że wydane zostanie tylko 30% z nich.