Przestępstwa narkotykowe stają się coraz większą zmorą Szwedów. Nowy raport na temat substancji halucynogennych sugeruje, że do handlu narkotykami zmuszane są dzieci – czasem mające zaledwie dwanaście lat.
W raporcie zaznaczono, że wykroczenia związane ze spożyciem lub dystrybucją narkotyków notowane są w wielu rejonach kraju. Najgorzej jest na zachodzie, gdzie takich przestępstw zanotowano w tym roku już 6 160. To więcej niż rok temu; od kwietnia do lipca policjanci zajmowali się ponad 700 takimi sprawami. Raportem zainteresowali się między innymi dziennikarze telewizji publicznej (Sveriges Television).
Adam Johansson jest policjantem pracującym w gminie Botkyrka, z którą łączy się sztokholmskie metro. Oficer zauważył, że panuje obecnie dziwny trend: coraz częściej w handel narkotykami angażuje się bardzo młode osoby.
„Coraz częściej obserwujemy, że młodzi ludzie, mający nawet po dwanaście lat, zmuszani są do dilowania, a czasem po prostu zostają zachęceni przez kogoś bliskiego. Zwabieni, stają się ofiarami. To są dzieci, nierzadko bystre i utalentowane. Wysokiej rangi gangsterzy i członkowie szajki narkotykowej robią im pranie mózgu”, wyjaśnił Johansson.
„Od zawsze walczyliśmy z handlarzami, ale ostatnio tych przypadków jest jeszcze więcej. Trafiamy na trop dilerów, dowiadujemy się o magazynach, gdzie substancje psychoaktywne są przechowywane. To przerażające, ale nasze dane oddają skalę problemu.”
Najczęściej handluje się w Szwecji marihuaną, a więc narkotykiem miękkim. To jednak wierzchołek góry lodowej. Popularne wśród klienteli są również kokaina i MDMA – potocznie, ecstasy. Szwedzka Agencja Leków podkreśla, że obrót tymi używkami nieustannie wzrasta.
Spotęgowane przestępstwa narkotykowe pobrzmiewają echem strzelanin, do jakich w ciągu ostatnich lat dochodzi w Szwecji coraz częściej. Wiele z nich ściśle wiąże się z działalnością gangsterską. W czerwcu tego roku tragedia rozegrała się w Malmö: w bitwie gangów zginęły trzy osoby, a trzy kolejne zostały ranne. Wszystkie ofiary były dobrze znane lokalnej policji.
W marcu agencja statystyczna Brå poinformowała, że rok 2017 był pod względem aktów przemocy „rekordowy”. Od początku swojej działalności Brå nie zebrało tak wielu rocznych danych na temat pogwałceń prawa i tragicznych w skutkach wybuchów agresji.
W regionie Blekinge odkryto, że silny związek z handlem narkotykami może mieć masowa imigracja (okolicę zamieszkują uchodźcy).
Lena Ekroth, przedstawicielka rady ds. integracji, uważa, że grupą najbardziej narażoną na kontakt z narkotykami są dzieci osamotnione. „Są w kiepskiej kondycji emocjonalnej, potrzebują wsparcia. Warto im tę pomoc okazać, po prostu przyglądać się zachowaniu najmłodszych. Cały czas badamy związek dzieci – także tych opuszczonych – ze światem przestępczym.”