Używanie telefonów komórkowych w szkołach źle wpływa na zdrowie oraz relacje między uczniami, należy więc zakazać ich używania w czasie zajęć, uważa trzech szwedzkich ekspertów od zdrowia i rozwoju dzieci.
Kiedy pierwsze raporty o szkodliwości palenia pojawiły się w latach 60 i 70 zeszłego wieku zostały uznane za głupie i niewiarygodne. Palenia w szkołach było sprawą oczywistą. Dzisiaj palenie w szkołach jest nie do pomyślenia.
Niektórzy mogą uważać, że zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach to zbyt ostra regulacja, ale rosnące od lat uzależnienie dzieci od cyfrowych mediów powinno spowodować zmianę takiego nastawienia.
Trzeba tutaj zauważyć, że takie uzależnienie ma negatywny wpływ na rozwój mózgu.
W wyniku oddziaływania bodźców w każdej sekundzie w mózgu dziecka tworzy się 100,000 nowych połączeń między komórkami. Mogą one łączyć się i tworzyć sieć nerwów w mózgu, ale mogą się również rozpaść.
W badaniach na myszach zaobserwowano zmiany zachodzące w sieci nerwów, gdy były one wystawione na działanie mediów cyfrowych. Jednym z dowodów na niekorzystne oddziaływanie nadużywania smartfonów jest zwiększająca się liczba dzieci z krótkowzrocznością. Ich mózg dostosował oczy głównie do widzenia na krótkim dystansie.
Jeszcze groźniejsze jest uzależnienie się od dobrych opinii otrzymywanych w mediach cyfrowych. Ośrodek przyjemności w mózgu jest przez docenianie nas w sieci stymulowany tak samo jak przy użyciu nikotyny, alkoholu lub narkotyków.
Nadużywanie smartfonów jest powiązane z zagrożeniem problemami psychicznymi i nie dotyczy to tylko dziewcząt. Brak docenienia prowadzi do stresu i obniżenia samooceny. Projektanci gier i aplikacji starają się w swoich produktach zmaksymalizować działanie uzależniające i utrzymywać swój wpływ na użytkownika.
Dobrze udokumentowane jest obniżenie się zdolności do koncentracji i do nauki przy nadużywaniu mediów elektronicznych. W badaniach udowodniono, że uczniowie notujący wiadomości na ekranach swoich urządzeń mają gorsze wyniki od tych stosujących tradycyjny papier i długopis.
Niepokojące jest to, że wiele szkół już pozbyło się papieru i długopisów. Pomimo tego, że jak wiadomo ćwiczenia motoryczne koordynacji ręka-oko zwiększają zdolność do nauki.
Uzależnienie od cyfrowych mediów może także powodować brak empatii. Bezpośredni kontakt twarzą w twarz nie może zostać zastąpiony komunikacją poprzez media społecznościowe.
Od czasu pojawienia się w 2007 roku smartfonów zwiększyła się liczba młodych osób z problemami psychologicznymi oraz osób mających kłopoty ze snem. W USA powstał nawet termin ‘depresja facebookowa.’
Kiedy odwiedzisz współczesną szkołę w czasie przerwy zobaczysz, że wiele dzieci jest zajętych swoimi telefonami zamiast zajęcia się zabawą na zewnątrz z przyjaciółmi.
Wszystko to wskazuje na to, że używanie przez dzieci mediów cyfrowych powinno być ograniczane. Urządzenia kradną im czas potrzebny na rozwój w realnym środowisku.
Udowodniono już, że małe dzieci poniżej drugiego roku życia nie są wstanie nauczyć się niczego z ekranu. A wręcz odwrotnie rozwój mowy może być znacznie opóźniony z powodu skrócenia się czasu kontaktu z rodzicami.
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe powody na telefony nie powinno być miejsca w szkole. Wszystkie placówki edukacyjne powinny mieć ściśle określone zasady, kiedy dostęp do komputerów jest dozwolony, na przykład na zajęciach informatycznych.
Szwecja nie powinna pozostawać w tyle za Francją, która ostatnio wprowadziła ogólny zakaz używania telefonów w szkołach. Uważamy, że między rodzicami i odpowiedzialnymi nauczycielami panuje zgoda co do tego, że telefony rozpraszają uwagę i powodują stres u uczniów.
W Stanach Zjednoczonych Amerykańska Akademia Pediatryczna od dawno zaleca wprowadzenie ograniczeń. Szwedzkie władze powinny wziąć pod uwagę wyniki najnowszych badań.
Dzieci nie są wystarczająco rozwinięte, aby samemu brać na siebie całą odpowiedzialność i nie są w stanie dojrzeć wszystkich konsekwencji swoich decyzji. To na dorosłych ciąży odpowiedzialność za pomoc naszym dzieciom.
Po pewnym czasie szkoły będą wdzięczne za ciszę i spokój jakie w nich zapanują.
Zmniejszy się poziom stresu wywoływany mediami społecznościowymi a także ilość nękania młodzieży w sieci przez innych uczniów. Dzieciom będzie łatwiej skupić się, nawiązywać realne kontakty oraz zwiększy się ich aktywność.
Opinia napisana przez trzech pracowników Instytutu Karolinska, profesora pediatrii Hugo Lagencrantza, lekarza szkolnego Josefa Milerada oraz pediatrę Åsę Victorin.