W Hässleholm ponad 20 imigrantów pochodzenia rumuńskiego którzy do niedawna mieszkali w rozpadających się barakach lokalnej firmy zostali wyrzuceni z terenu prywatnego.
Niestety bezczelność tych ludzi nie zna granic, teraz przenieśli się do lokalnego parku i "zbudowali" obozowisko.
Jak donosi szwedzkie radio: – Trudno nam jest się z nimi komunikować ponieważ żadna z tych osób nie mówi po szwedzku a w języku angielsku znają tylko kilka słów, na tą chwilę pozostaje na język ciała i pojedyncze słowa w różnych językach.
Radni miasta Hässleholm nie mają żadnych pomysłów by pomóc w jakikolwiek sposób, oferowano im nawet powrót do Rumunii ale tylko jedna kobieta się na to zgodziła która była w ciąży reszta odrzuciła propozycje.
Napływ Imigrantów żebrzących w Szwecji staje się bardzo dużym problemem, nie ma już miasta w Szwecji w którym każdy większy sklep, ważniejszy deptak nie był oblegany przez tych imigrantów