Jedną z największych Szwedzkich obsesji jedzeniowych są truskawki, ich wielka kradzież z pola w okolicach Uppsali, dobitnie pokazuje jak wartościowe są tutaj te owoce.
W tym tygodniu skradziono z pola położonego na północ od Uppsali truskawki, które mogłyby wypełnić 1,500 łubianek. Poszkodowany właściciel zorientował się dopiero, gdy w środę przyjechał na pole, aby zająć się zbiorem owoców.
Według Fredrika Höreniusa właściciela plantacji truskawek Ulva-Gubben z pola zniknęły truskawki warte 50-70,000 koron (~22-30 tys. zł). Według niego zebranie owoców wymagało pracy 15 do 20 osób.
Nasilenie kradzieży ma prawdopodobnie związek z dużym brakiem truskawek w tym roku w Szwecji z powodów którego ceny tych owoców są bardzo wysokie.
W 2004 roku z pola w Öland skradziono truskawki o wartości 100,000 koron (~44 tys. zł). Dokonała tego prawdopodobnie dobrze zorganizowana grupa, która szybko przewiozła je i sprzedała w Sztokholmie i Göteborgu.
Jeszcze większej kradzieży dokonano w 2015 roku z plantacji Vinslöv, gdzie skradziono 3,420 litrów owoców. Policja znalazła wtedy jedną trzecia skradzionych truskawek wraz z samochodem użytym do ich kradzieży, niestety według właściciela nie nadawały się one już do spożycia.
Rolnik z Uppsali, który stracił w tym roku swoje zbiory, będzie musiał zatrudnić na dłużej strażników, których już używał do ochrony swoich pół przed świętem Midsommar – kiedy zużywa się mnóstwo truskawek.