Na zachodzie Szwecji odbyły się ceremonie upamiętniające 17-letnią Wilmę Andersson. Dziewczyna od paru tygodni uznawana była za zaginioną.
Policja przekazała jednak przykre wieści: znaleziono zwłoki poszukiwanej nastolatki. Jej chłopak został aresztowany: podejrzewa się go o popełnienie morderstwa.
Wilma Andersson była poszukiwana przez setki osób. W sobotę w miejscowościach Uddevalla i Lysekil odprawiono uroczystości upamiętniające zmarłą.
24 listopada zgłoszono zaginięcie Andersson. Pięć dni później, w piątek 29 listopada, policja potwierdziła, że odnaleziono martwe ciało dziewczyny.
Mediom nie zostały przekazane szczegóły zbrodni. Funkcjonariusze powiedzieli jednak, że dochodzenie w sprawie śmierci Andersson trwa i być może wkrótce poznana zostanie przyczyna zgonu.
Chłopak zamordowanej, 20-parolatek, przebywa w areszcie. Jego prawnik informuje, że klient nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
W poszukiwaniach nastolatki uczestniczyły setki wolontariuszy. W sobotę organizacje „Missing People” i „Fikk” (które koordynowały prace poszukiwawcze) zaaranżowały specjalne ceremonie ku pamięci Andersson. Miały one miejsce w Lysekil i Uddevalla.
„Śmierć Wilmy dotknęła bardzo wielu ludzi. Zgromadzimy się w kościołach i będziemy modlić się za rodzinę zmarłej”, powiedziała Gertrud Malmberg, wikariuszka z miejscowości Uddevalla, tuż przed rozpoczęciem ceremonii.