Strażacy walczyli z pożarem meczetu w centralnej Szwecji.
Straż pożarna została wezwana na do pożaru meczetu w Vivalla w Örebro tuż po godzinie drugiej w nocy we wtorek. Pięć godzin później wciąż walczyli oni z ogniem, który zagrażał całemu budynkowi.
„W tej chwili sytuacja wygląda tak, że część budynku wciąż płonie, ale mamy nadzieję, że pozostałą część uda nam się uratować,” powiedział przedstawiciel straży Ulf Jacobsen o godzinie 6:30 rano.
Jedna z części budynku jest określana jako całkowicie zniszczona, doszło tam także do zapadnięcia się dachu. W drugiej części zniszczeń dokonała woda oraz dym. Natomiast trzecia część budynku uniknęła zniszczeń.
„W środkowej części ciągle mamy problemy,” powiedział Jacobsen.
Nie ma doniesień o osobach poszkodowanych.
Według pierwszego wezwania jakie odebrała straż pożar zaczął się od palących samochodów. Kiedy strażacy przybyli na miejsce pożar był już dość znaczny.
„Nie zauważyliśmy samochodu. Ale natychmiast otrzymaliśmy wiele telefonów zgłaszających duży ogień. Wtedy zrozumieliśmy, że chodzi o duży pożar,” powiedział Jacobsen.
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie podpalenia, co jest standardową procedurą, jeśli nie ma widocznych oczywistych przyczyn pożaru.
„Jeśli chodzi o rzeczy dużej wartości to zawsze przyjmowana jest taka klasyfikacja. Pożar nie powinien się tak po prostu zacząć, dlatego podejrzewamy podpalenie,” powiedział dyżurny oficer policji Kenneth Johannesson.
Meczet w Örebro jest umiejscowiony w budynku do 2007 roku zajmowanym przez Świadków Jehowy. Według strony internetowej meczetu, co miesiąc odwiedza go ponad 5,000 osób pochodzących z 25 różnych krajów.
W 2014 roku do meczetu Sunnitów została wrzucona butelka z łatwopalną substancją. Jednak wtedy nie doszło do pożaru.
Vivalla to jedna z 23 stref uznanych za ‘szczególnie narażone’ w Szwecji.
Według policyjnej definicji takie ‘szczególnie narażone’ obszary ‘charakteryzują się problemami społecznymi oraz obecnością kryminalistów, które to prowadzą do niechęci do wymiary sprawiedliwości oraz do utrudnienia działania policji w tych regionach. Sytuacja ta jest bardzo poważna.”