Renifery przekraczające granicę pomiędzy Norwegia a Szwecją wywołały konflikt pomiędzy ministerstwami środowiska w tych dwóch krajach.
Norweski minister środowiska Jon Georg Dale, członek parlamentu z Partii Postępu, powiedział, że Szwedzi ‘mogą sobie sami podziękować za wywołanie konfliktu’.
Dale zerwał rozmowy w sprawie wspólnych ustaleń ze stroną szwedzką na temat reniferów przekraczających granicę. Teraz rozpoczął on pracę nad przepisami ustalającymi liczbę zwierząt przekraczających granicę.
„Rosnąca liczba szwedzkich reniferów przechodzących przez granicę do Norwegii jest dla nas wyzwaniem. Po naszej stronie musimy regulować przemieszczanie się reniferów, gdyż brakuje tutaj odpowiednich pastwisk,” powiedział dziennikarzom Dale.
Rdzenni mieszkańcy tych terenów Lapończycy (Sami) mieszkający po obu stronach szwedzko-norweskiej granicy od wieków wykorzystywali pastwiska dla stad reniferów na całym tym terenie.
Ostatnie porozumienie między tymi krajami w tej sprawie zostało podpisane w 1972 roku, a obowiązywało tylko do roku 2005.
Norweskie i szwedzkie władze administracyjne w tych regionach powołują się na różne przepisy obowiązujące w ich krajach co prowadzi do powstanie poważnego konfliktu w tej sprawie.
Władze w Szwecji odmawiają podpisania przedłużenie istniejącej wcześniej umowy i domagają się wznowienia negocjacji. Dale twierdzi, że celowo opóźniają oni cały proces.
„To Szwecja jest winna za doprowadzenie do tej sytuacji,” powiedział Dale.
Prezydent szwedzkiego parlamentu Lapończyków odpowiedział, że Dale „po prostu nie potrafi zrozumieć’ sytuacji.
„Martwi mnie jak mało zrozumienia mają Norwescy politycy dla praw Lapończyków po norweskiej stronie. [Dale] po prostu nie potrafi tego zrozumieć,” powiedział Per Olof Nutti.
Dodał, że politycy z obu stron muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za brak porozumienia.
Ellinor Marita Jåma, przewodnicząca Norweskiego Narodowego Stowarzyszenia Lapońskich Reniferów zareagowała na słowa Dalea w inny sposób.
„Są dwa kraje posługujące się różnymi przepisami. Po norweskiej stronie dbamy o zrównoważony rozwój ekologiczny, dlatego mogę zrozumieć żądania, które on stawia,” powiedziała Norweżka.
Jåma dodała, że jest rozczarowana tym, że nie osiągnięto porozumienia.
„[To jest] bardzo słabe zarządzanie bardzo ważnymi rzeczami. Podczas, gdy dwa kraje nie mogą się dogadać cierpią renifery,” powiedziała.
Rzeczniczka stowarzyszenia powiedziała także, że ma nadzieję, iż szwedzkie władze pójdą na ustępstwa, a ministrowie w obu krajach wsłuchują się w głos Lapończyków.