Nowa erupcja przemocy miała miejsce w niedzielną noc w Malmö w południowej Szwecji. Wiele samochodów zostało podpalonych, a także znaleziono materiały wybuchowe w jednym ze sklepów spożywczych.
Policja została wezwana do sklepu w Lindängen, na południu miasta, tuż przed 1 w nocy w niedzielę. Pirotechnicy zbadali to, co policja opisała, jako obiekt w kształcie słoika prawdopodobnie zawierający materiały wybuchowe.
Kim Hild rzecznik prasowy agencji informacyjnej TT powiedział w poniedziałek, że według obecnego stanu dochodzenia, "nic nie wskazuje na obecność materiałów wybuchowych".
Podejrzany ładunek został znaleziony w trakcie nowej fali przemocy na przedmieściach. W tym miesiącu dochodziło już do bójek, strzelanin i eksplozji.
Nocą zostały podpalone trzy samochody a co najmniej jeden inny został uszkodzony przez płomienie.
Policja w poniedziałek oświadczyła, że nie widzi na razie powiązań między podpaleniami a podejrzanym ładunkiem znalezionym w sklepie.
W ostatnim tygodniu zostało także podpalone centrum młodzieżowe oraz kilka samochodów w Kroksbäck, przedmieściach Malmö, zaledwie kilka dni po tym, jak w tej samej okolicy eksplodował granat. Obszar ten jest odległy tylko o 6 kilometrów od miejsca ostatnich incydentów.
Malmö doświadcza w ostatnich latach dużego wzrostu przemocy. Niektóre tereny w mieście i okolicach są znane z działalności gangów i walk pomiędzy grupami imigrantów z różnych stron świata.
Z powodu tych incydentów i walk zwiększono ostatnio obecność sił porządkowych w najbardziej niebezpiecznych punktach.