Policja w Sztokholmie twierdzi, że sutenerzy wynajmują w mieszkania poprzez fałszywe profile w serwisie Airbnb.
Szwedzka policja donosi o rosnącej liczbie prostytutek korzystających z podnajmowanych przez Internet mieszkań.
Według Simona Häggströma, szefa sztokholmskiego oddziału policji prowadzącego śledztwo w tej sprawie, prostytutki korzystają z około 200 mieszkań każdego dnia, zupełnie porzucając hotele.
„Mieszkania wynajmowane od osób prywatnych są teraz głównym miejscem działania Sztokholmskich prostytutek,” powiedział on szwedzkiej gazecie Dagens Nyhter, która opisała to zjawisko.
Funkcjonariusz policji wyjaśnił, że wiele prostytutek korzysta z mieszkań wynajmowanych poprzez ogłoszenia na stronach do okazjonalnego dzielenia się swoimi lokalami, takich jak Airbnb. W tym celu tworzą na nich fałszywe profile, podszywając się poważnych najemców.
„Ludzie są naiwni. Powinni lepiej sprawdzać komu wynajmują swoje mieszkania,” dodał.
Wyjaśnił on, że sprawą obecnie zajmuje się 4 funkcjonariuszy i że zabiega on o zwiększenie tej liczby, aby nasilić walkę z tym zjawiskiem.
Rzecznik prasowy sztokholmskiej policji powiedział, że wszyscy członkowie tego zespołu są zajęci i nie mogą skomentować doniesień Dagens Nyheter.
Pye Jakobsson, rzecznik prasowy Rose Alliance Sweden, organizacji walczącej o prawa seks- pracowników powiedziała, że to ‘całkiem możliwe’ że prostytutki zaczęły znacznie częściej korzystać z serwisu Airbnb.
Wiąże ona to z brakami na sztokholmskim rynku mieszkaniowym, oraz ostatnimi akcjami lokalnych władz oraz policji, w czasie których uczono personel hoteli jak rozpoznawać prostytutki.
„Powiem, że może to być efekt policyjnej akcji szkoleń personelu hotelowego – co zablokowało możliwość korzystania z takich miejsc. Nikt nie chce pracować we własnym mieszkaniu, gdyż może to grozić jego utratą, a wizyty u klientów też niektórym wydają się bardziej ryzykowne”.
Airbnb oświadczył, że wyda na ten temat komentarz, ale jeszcze nie jest on dostępny.
Szwedzki start-up Qasa, który łączy osoby poszukujące lokalu do wynajęcia z chcącymi wynająć oświadczył, że jest zaniepokojony tą sprawą, gdyż może ona przedstawić całą branżę w złym świetle.
„Chcemy zająć się zwiększeniem bezpieczeństwa wynajmowania mieszkań,” powiedział szef marketingu Qasa, Henrik Hoffman.
„Używam Airbnb gdy podróżuję, ale dostrzegam pewne niebezpieczeństwo dla osób wynajmujących swoje mieszkanie na dzień lub dwa”.
Dodał on, że chce zapewnić osoby korzystające z Qasa – która specjalizuje się w dłuższym wynajmie – że firma zapewnia bezpieczeństwo swoim klientom, między innymi każąc obu stronom podpisywać wcześniej odpowiednie deklaracje oraz przechowując ich szwedzkie numery identyfikacyjne.
W Szwecji oferowanie usług seksualnych nie jest nielegalne, ale w 1999 roku Szwecja została pierwszym krajem na świecie, który wprowadził kary za kupowanie takich usług, w ten sposób karząc klientów, a nie pracowników seks biznesu.
Prawo to spowodowało spadek o połowę liczby osób pracujących na ulicach szwedzkich miast w 2010 roku, ale ciągle dużym problemem jest sprzedawanie usług seksualnych poprzez Internet i aplikacje mobilne.
Häggström powiedział w poniedziałek, że wiele prostytutek to młode kobiety przemycane do krajów nordyckich z Europy Wschodniej.
Dodał on, że serwisy oferujące takie usługi często są umieszczone na zagranicznych serwerach i „powstają jak grzyby i tak samo szybko znikają”. Ale jego grupie udało się „wyrzucić” kilka z nich w ciągu ostatnich kilku miesięcy.