W miniony weekend odbył się letni festiwal muzyczny „We Are Sthlm”, podczas którego zgwałcone zostały dwie dziewczęta w wieku około 15 lat. W tym samym czasie dwanaście innych kobiet padło ofiarą napastowania seksualnego.
Festiwal miał miejsce w Sztokholmie. Gazeta „Aftonbladet” informuje, że nastolatki padły ofiarą gwałtu w sobotę, około godz. 20:00. Mówi się również o kamerach telewizji przemysłowej, które przypadkiem nagrały przebieg ataków.
Policja nie ujawnia tożsamości gwałcicieli – określa ich jedynie jako mężczyzn, którzy zaszli swoje ofiary od tyłu i zaczęli je agresywnie molestować.
„Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Próbujemy zdobyć nagrania, na których zarejestrowano oba incydenty”, powiedział Ola Osterling, lokalny policjant, w rozmowie z dziennikarzami.
Jak dotąd nikt nie został zatrzymany.
Na festiwalu doszło do kilkunastu podobnych przypadków, choć ofiary nie zostały zgwałcone; były obmacywane wbrew własnej woli i napastowane, lecz nie można tu użyć definicji gwałtu, bo nie doszło do penetracji. Aresztowano tylko jedną osobę.
Festiwal „We Are Sthlm” był już wiązany z ataki seksualnymi. W 2016 roku odnotowano w sumie 50 doniesień o molestowaniu – o połowę więcej niż jeszcze dwanaście miesięcy wcześniej.
Raport pozarządowej organizacji The Night Shift mówił wtedy, że liczba napaści seksualnych wzrosła o 1000 proc., a sprawcy to w znacznej mierze imigranci.
Napaść seksualna to w Szwecji istotny problem. W Uppsali na masową skalę sprzedawany jest gaz pieprzowy, a kobietom radzi się, by nie spacerowały same po zmroku.