W poniedziałek dwa sztokholmskie szpitale ogłosiły, że będą musiały zwolnić setki pracowników. Podobne doniesienia przekazano na początku listopada, kiedy Szpital Uniwersytecki Karolinska informował o pozbyciu się personelu liczącego 600 osób.
Szpital w Danderyd przekazał, że musi zwolnić około stu pracowników – wszystko z powodu deficytu budżetowego w wysokości 156 milionów koron (~63 mln PLN). Niektóre serwisy mają jednak informacje, że pracę straci 250 osób.
„Cały czas poszukujemy oszczędności i próbujemy uratować sytuację. To długi i żmudny proces, jeszcze go nie skończyliśmy”, powiedziała w oświadczeniu Yvonne Haglund Åkerlind, dyrektor szpitala w Danderyd.
25 listopada o zwolnieniu personelu poinformował inny sztokholmski szpital – Södersjukhuset. Ma dojść do redukcji stu miejsc pracy. Zwolnionych zostanie 25 lekarzy-specjalistów, 50 pielęgniarek oraz 25 pracowników administracyjno-biurowych.
Deficyt budżetowy Södersjukhuset wyniósł w tym roku 130 mln koron (ok. 52 mln PLN), a za kilka miesięcy może sięgnąć nawet 300 mln SEK (~121 mln PLN). By tego uniknąć, dyrektorzy postanowili pozbyć się najmniej potrzebnych pracowników.
Oba szpitale podjęły już decyzje o niezatrudnianiu nowego personelu, nawet w charakterze pracowników tymczasowych. Oszczędniejsze mają być też zakupy sprzętu medycznego, a koszty administracyjne będą utrzymywane na poziomie minimalnym.
Kilka tygodni temu podobną decyzję musiał podjąć Szpital Uniwersytecki Karolinska, gdzie deficyt budżetowy sięgał 1,6 miliarda koron (ok. 640 mln PLN). Współpracę z lecznicą zakończyło 250 lekarzy i 350 pielęgniarek.