U wybrzeży Szwecji wydobyty został wrak średniowiecznego okrętu wojennego, a w nim znaleziono beczki na piwo. Zdaniem ekspertów złoty trunek może mieć nawet 500 lat.
Statek znany jest pod dwiema nazwami: „Gribshunden” oraz „Griffen” (od słowa „gryf”). W dalekiej przeszłości należał do Jana Oldenburga – króla Danii, panującego w latach 1481–1513. Uważa się, że okręt zatonął około 1495 roku u wybrzeży Ronneby, w południowo-wschodnich obszarach Szwecji. Jego kapitan zmierzał w stronę miasta Kalmar, a celem podróży były negocjacje wojenne.
„Wprawdzie spodziewaliśmy się podobnego odkrycia, ale wciąż jesteśmy z niego zadowoleni. Uzyskaliśmy wgląd w życie członków załogi”, powiedział Johan Rönnby w rozmowie z dziennikarzami. Rönnby wykłada archeologię na Uniwersytecie Södertörn.
„Nie pobraliśmy jeszcze żadnych próbek, więc nie mamy stuprocentowej pewności co do zawartości beczek. Jednak najprawdopodobniej jest to piwo. Woda nie była w tamtych czasach zdatna do picia, nie uchodziła za zdrową.”
Beczki opisane są literą „A”, a na ich pokrywie znajdują się dwa korki, umożliwiające łatwe nalewanie trunku.
Brendan Foley z instytutu naukowego Uniwersytetu w Lund ujawnił, że jego zespół będzie badał substancję znajdującą się w beczkach:
„Pobraliśmy próbkę osadu z beczki i spodziewamy się, że odnajdziemy w nim DNA chmielu. Napój, którym najprawdopodobniej jest piwo, nie znajdował się na pokładzie tylko ze względu na podróżujących mężczyzn. Jan Oldenburg zabrał beczki ze sobą, by zrobić wrażenie na kalmarskiej radzie królewskiej.”
Foley odwołuje się m.in. do regenta, Stena Sture Starszego. W październiku 1471 roku dowodzone przez niego wojska zwyciężyły w bitwie pod Brunkeberg.
Wykopaliska zostały częściowo ufundowane przez Organizację Crafoord, z siedzibą w Lund. Brało w nich udział 40 archeologów z 10 krajów świata.
Swoje sukcesy Foley i Rönnby ogłosili w piątek na spotkaniu prasowym.